off

Chodzić w Duchu Świętym

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM

  • Kpł 19,1-18; Ps 103,1-13; 1 Kor 3,16-23; Mt 5,38-48

    CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO ODKRYĆ W SOBIE ŚWIĄTYNIĘ BOGA

    1Kor 3, 16-17

    „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynie Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.”

    Żydzi tęsknili za świątynią. Tęsknili za obecnością Boga żywego obecnego w Arce Przymierza. Ta obecność wydarza się również nam, gdy przyjmujemy Jezusa do swojego serca pod postacią Komunii Świętej. Jesteśmy świątynią, w której mieszka Bóg żywy.  Jeśli będzie mieszkał na stałe, to z biegiem czasu zobaczymy jak nas Jego obecność przemienia, przemienia w świętych, czyli tych, dla których sensem istnienia jest miłość.

     Czy potrafisz doceniać obecność Boga żywego w świątyni Twojego ciała?

    Pomódl się: Jezu, dziękuję, że jesteś obecny w moim ciele, gdy przyjmuję Komunię Świętą podczas Eucharystii. Dziękuję, że mogę wzrastać w wierze, nadziei i miłości przez Twoją obecność we mnie.

  • Jk 3,13-18; Ps 19,8-15; Mk 9,14-29

    CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO DEMASKOWAĆ ZAZDROŚĆ

    Jk 3, 14-15

    Natomiast jeżeli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie sprzeciwiajcie się kłamstwem prawdzie! Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska.”

    Zazdrość to najgłupszy z grzechów, niczego nie dający, nawet chwilowej przyjemności, a wszystko niszczący. Zazdrość zasłania rzeczywiste dobro, które posiadamy. Zazdrość rodzi kłótnie i podziały. Zazdrość niszczy nas samych. Bywa jednak, że nawet jak zauważymy w swoim życiu zazdrość, to nie potrafimy sobie z nią poradzić. Ale nasz Bóg sobie z tym poradzi, trzeba nam tylko przyjść z tym do Niego.

    Czy nie zazdrościsz dobra, zdolności innym ludziom? Co z tym robisz?

    Pomódl się: Jezu, przepraszam Cię za zazdrość w moim życiu. Przepraszam Cię za brak wdzięczności.

  • Jk 4,1-10; Ps 55,7-23; Mk 9,30-37

    CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO ODKRYĆ PYCHĘ W SWOIM ŻYCIU

    Jk  4, 6b-8a

    „Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę. Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was. Przystąpcie bliżej Boga, to i On zbliży się do was.”

    Może czasami nie uświadamiamy sobie jasno, że żyjemy w kulturze śmierci, tzn. kulturze pychy. Polega to na tym, że nie chcemy być posłuszni temu co mówi Bóg, Jego przykazaniom i Jego wskazówkom, tylko całe nasze życie podporządkowujemy swoim własnym planom, my sami wyznaczamy co dobre, a co złe, co odpowiednie, a co nieodpowiednie, bez oglądania się na Boga i Jego zdanie. Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Pyszni nie otrzymają Bożej łaski. A Boża łaska to pewien potencjał, którym obdarza nas Bóg, potencjał, który pozwala żyć w pokoju serca i robić rzeczy wielkie – przebaczać i kochać.

    Czy dostrzegasz pychę w swoim życiu? W jakich sytuacjach szczególnie się objawia?

    Pomódl się: Jezu, proszę Cię o objawienie pychy w moim życiu. Proszę Cię o łaskę powrotu do Ciebie i życia w pokoju serca.

  • Jl 2,12-18; Ps 51,3-17; 2 Kor 5,20-6,3;  Mt 6,1-18

    NAWRACAĆ SIĘ TO POZNAWAĆ SWÓJ GRZECH

    Ps 51, 3-5

    „Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości, w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość! Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego! Uznaję bowiem moją nieprawość, a grzech mój jest zawsze przede mną.”

     Naszym prawdziwym nieszczęściem jest nasz własny grzech. On jest powodem rozbicia, skłócenia, rozwodów i wszelkiego innego nieszczęścia. Słowo Boże mówi w innym miejscu dobitnie, że grzech rodzi śmierć (List św. Jakuba 1,15). Człowiekowi jednak trudno jest zobaczyć własny grzech a jeszcze trudniej do niego przyznać się. Dlatego zobaczenie swojego grzechu i uznanie go w swoim życiu jest wielką Bożą łaską. Wielki Post jest szczególnym czasem łaski poznawania swojego grzechu, zwłaszcza tego, z którym się zżyliśmy i przestaliśmy go zauważać.

    Czy widzisz swój grzech? Jak często przystępujesz do sakramentu pojednania?

    Pomódl się: Jezu, dziękuję Ci za łaskę wiary. Proszę Cię o zobaczenie mojego grzechu, żal i pragnienie zmiany.

  • Pwt 30,15-20; Ps 1,1-6; Łk 9,22-25

    NAWRACAĆ SIĘ TO WŁAŚCIWIE WYBIERAĆ

    Pwt 30, 15

    „Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść.”

    Bóg żywy daje człowiekowi łaskę wyboru między życiem a śmiercią. Życie jest tam, gdzie jest Bóg, ponieważ On jest źródłem życia, On sam nas stworzył. Śmierć jest tam, gdzie nie ma Boga żywego. Nie ma innej drogi. Jest tylko Bóg i szatan. Jest tylko życie i śmierć, a my mamy wolną wolę.

    Czy właściwie wybierasz? Czy wybierasz każdego dnia Boga i życie?

    Pomódl się: Jezu, proszę Cię o łaskę dobrych wyborów. Proszę Cię o łaskę wyboru Ciebie.

  • Iz 58,1-9a; Ps 51,3-6b;18-19; Mt 9,14-15   

    NAWRACAĆ SIĘ TO ODKRYĆ SWOJĄ SŁABOŚĆ I SIŁĘ

    Ps 51, 18-19

    „Ty się bowiem nie radujesz ofiarą i nie chcesz całopaleń choćbym je dawał. Moją ofiarą, Boże, duch skruszony, nie gardzisz, Boże, sercem pokornym i skruszonym.”

    Poznawanie własnego grzechu rodzi skruchę. Poznawanie własnego grzechu upokarza. Ujrzenie całej swojej ludzkiej kondycji sprawia, że spadamy z piedestału naszej pychy i samowystarczalności. W konsekwencji odkrywamy, że jesteśmy tylko słabym stworzeniem. Jednak z drugiej strony odkrywając swoją słabość widzimy, że nasza moc, nasze wsparcie i siła jest w żyjącym Bogu.

    Czy odkrywanie grzechu rodzi w Twoim życiu skruchę? Czy wołasz o łaskę skruchy i pokory?

    Pomódl się: Jezu, dziękuję Ci za łaskę skruchy w moim życiu. Dziękuję Ci za wszelkie upokorzenia rodzące skruchę.

  • Iz 58,9b-14; Ps 86,1b-6; Łk 5,27-32

    NAWRACAĆ SIĘ TO PRZYCHODZIĆ DO BOGA ŻYWEGO

    Ps 86, 5-6

    „Ty bowiem, Panie, jesteś dobry i pełen przebaczenia, pełen łaskawości dla wszystkich, którzy Cię wzywają. Wysłuchaj, Panie, modlitwę moją i zważ na głos mojej prośby!”

    Bóg oczekuje, że będziemy Go wzywać. Bóg żywy pragnie, abyśmy przychodzili do Niego ze swoimi kłopotami i brakami. On nie męczy się w przebaczaniu człowiekowi. Tylko czy Ty pragniesz przyjść do Jezusa i przyjąć Jego propozycję rozwiązania Twoich problemów?

    Czy przychodzisz do Jezusa ze swoimi problemami? Czy jesteś przed Nim szczery? Czy chcesz przyjąć Jego propozycję rozwiązania Twojego problemu?

    Pomódl się: Jezu, dziękuję, że Twoje drzwi są przede mną zawsze otwarte. Dziękuję, że czekasz na mnie.

 

Autor